Wczoraj w głównym wydaniu popularnego programu informacyjnego zamieszczony został materiał filmowy, którego tytuł brzmi: Coraz więcej Polaków bierze „rozwód kościelny”.
Dodam jeszcze, że materiał został opublikowany w niedzielę. Przypadek? Odpowiedzcie sobie sami 🙂
Jakich „grzechów” dopuścili się dziennikarze?
1. Pierwsze przekłamanie pojawia się już… w 7 sek. materiału. Redaktor wskazuje, że rozwód kościelny to procedura długa i trudna… Powtórzę, jak mantrę: nie ma rozwodu w Kościele. To fakt, procedura jest długa i trudna, ale procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Szersze i jak najbardziej adekwatne ustosunkowanie znajdziesz tutaj i tutaj.
2. Idziemy dalej – 10-13 sek. filmu: w ostatnich 10 latach, aż 3 krotnie wzrosła liczba unieważnionych małżeństw kościelnych… Czyżby? Nie sądzę. W Kościele nie unieważnia się małżeństwa, ale stwierdza, że od początku nie istniało! Pisałem już o tym tutaj.
3. Chwilę później redaktor pointuje: Kościół w tej sprawie też się powoli liberalizuje… Wiedz, że obecnie stosowane przepisy, dotyczące stwierdzenia nieważności małżeństwa, obowiązują od 1983 r. i od tamtej pory nie uległy zmianie. W takim wypadku, o jakim, rzekomym, liberalizmie Kościoła mówi redaktor? W mojej opinii obecnie mamy do czynienia, nie z liberalizowaniem się Kościoła, ale ze zwyczajnym wzrostem świadomości prawnej wiernych należących do tegoż Kościoła – a to dwie różne rzeczy.
4. W 48 sek. autorzy znowu, z uporem maniaka, wkładają odbiorcom do głowy, że jest rozwód kościelny.
5. Natomiast coś interesującego spostrzegłem w 50 sek. materiału. Narratorka wskazuje jest to już 3 razy więcej, niż 20 lat temu… Nie znam się na dziennikarstwie, ale coś mi tutaj nie pasuje. Przecież w 10 sek. – tego samego materiału – wskazano, że liczba tych rzekomych „rozwodów kościelnych” wzrosła w ciągu ostatnich 10 lat, a teraz już jest to okres 20 letni. To w jakim ostatecznie okresie liczba ta uległa wzrostowi? Nie wiem.
Jednak to nie wszystko.
6. Dalej w 1:10 min. słyszymy sąd biskupi rozłączył to co zgodnie z przysięgą małżeńską miało być nie do rozdzielenia. W tym miejscu autorzy pokazują, że kompletnie nie mają pojęcia, na jaki temat tworzą materiał. Choć może- w ich mniemaniu- mają i za wszelką cenę chcą przekazać to, że jest rozwód w Kościele? Sąd kościelny nie rozwiązuje węzła małżeńskiego. Sąd kościelny stwierdza, że węzeł ten nigdy nie powstał. Sąd kościelny wydaje orzeczenie deklaratoryjne, a nie konstytutywne. Więcej o tym pisałem tutaj.
7. Jednak to jeszcze nie koniec. 1:57 min. – znowu pojawia nam się nasz największy kościelny celebryta. Tak, mowa o rozwodzie kościelnym.
8. Wreszcie dobrnęliśmy do końca materiału. Wisienka na torcie. Odniesienie się do Synodu, który możliwe, że procedury ułatwi. Co to znaczy? Nikt nie tłumaczy, nikt tego nie wie. Jednak przekaz zdaje się być prosty: „o rozwód kościelny będzie jeszcze łatwiej, dostaniesz go w 15 minut”. Otóż muszę Ci powiedzieć, że tak nie będzie, a jak ma wyglądać uproszczenie procedury wytłumaczę Ci kolejnym razem.
* * * *
Ostateczny wynik zdaje się być imponujący. Niespełna 3 minutowy materiał zawiera w sobie przynajmniej 8 stwierdzeń, które można nazwać kłamstwem, półprawdą lub niedopowiedzeniem. Dziękuję. Nie mam więcej pytań.
Dostrzegam jednak w tym wszystkim coś dobrego. Widzisz, teraz mam pewność, że moja praca nie jest bez sensu. Dopóki ktoś będzie mówił półprawdy, dopóty ja będę z uporem maniaka mówił, jaka jest prawda 🙂
Fot. 1 – screen z materiału Fakty TVN.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }