Była przerwa, nauka, egzaminy i wielka feta związana z wynikami. Teraz czas na merytoryczne podejście do tematu ;). Jeżeli już poważnie rozważasz czy złożyć skargę do sądu kościelnego, to zapewne zadałeś sobie to jedno z podstawowych pytań: gdzie i jak ją złożyć? Faktem jest, że aby rozpocząć całą procedurę sądową zmierzającą do stwierdzenia nieważności Twojego małżeństwa należy złożyć do sądu skargę powodową.
Jednak czy możesz złożyć skargę do obojętnie jakiego sądu? Przykładowo takiego, który sprawnie przeprowadza postępowania albo takiego, w którym opłata procesowa jest stosunkowo niska? Czy możesz sobie „żonglować” właściwością sądu? Odpowiedź na te pytania nie jest jednoznaczna, gdyż co prawda przepisy prawa pozostawiają Ci pewną możliwość dokonania wyboru w tym zakresie, ale nie dają Ci zupełnej dowolności.
Obecnie – piszę obecnie, gdyż przepisy rozstrzygające tę kwestię zmieniły się w 8. grudnia 2015 r. – powodowi zamierzającemu złożyć skargę powodową pozostawiono możliwość wyboru sądu spośród następujących właściwości:
- sądu miejsca, w którym zostało zawarte małżeństwo;
- sądu miejsca, w którym jedna ze stron albo obydwie mają miejsce zamieszkania;
- sądu, w którym faktycznie będzie trzeba przeprowadzić większość postępowania dowodowe.
O ile pierwsza możliwość nie wymaga większego komentarza, wszak każdy z nas wie gdzie zawierał małżeństwo, to jednak pozostałe dwie podstawy do ustalenia właściwości nie są już tak bardzo oczywiste.
Po pierwsze, pamiętaj, że miejsce zamieszkania nie jest równoznaczne z miejscem zameldowania. To częsty błąd w rozumowaniu. A co w sytuacji, gdy Twoje miejsce zamieszkania (powoda) nie pokrywa się z miejscem zamieszkania pozwanego, który przykładowo mieszka obecnie na drugim krańcu Polski. Czy w takiej sytuacji musisz iść ze skargą do jego miejsca zamieszkania? Odpowiedź brzmi nie, jednak musisz poważnie się zastanowić czy taki wybór właściwego sądu de facto podyktowany Twoją wygodą będzie korzystny dla całości postępowania. Jest to kwestia złożona, nad którą należy zastanowić się każdorazowo.
Po drugie, o co chodzi z tą większością postępowania dowodowego? Co się za tym kryje? Chodzi tu przede wszystkim o ekonomikę postępowania – tj. żeby całe postępowanie przebiegało sprawnie i ograniczało koszty poniesione przez strony i świadków. Skoro wziąłeś ślub we Wrocławiu, obecnie mieszkasz w Warszawie zaś pozwany w Białymstoku a większość świadków, których zgłosisz do sądu mieszka we właściwości sądu wrocławskiego, to chyba jednak lepiej będzie złożyć skargę właśnie do tego sądu? Stąd też prawo przewiduje taką możliwość.
Co ważne pamiętaj, że nie ustalono rangi poszczególnych tytułów właściwości względem siebie, czyli możesz sobie nimi swobodnie „żonglować”. Nikt nie narzuca Ci wnoszenia sprawy właśnie do sądu miejsca ślubu lub zamieszkania. Ty tutaj decydujesz. Można powiedzieć, że jesteś Panem swoich decyzji i tylko do siebie możesz mieć pretensje, jeżeli dokonasz złego wyboru :). Żeby było Ci łatwiej określić jaki sąd wybrać, w każdym z poszczególnych wypadków, to w pierwszej kolejności kieruj się kryterium powierzchni danej diecezji, np. powierzchnia Diecezji Gliwickiej odpowiada zasięgowi terytorialnemu Sądu Biskupiego w Gliwicach. Jednak weź poprawkę na to, że nie w każdej sytuacji te dwa elementy pokrywają się ze sobą, np. Diecezja Bielsko-Żywiecka znajduje się pod właściwością Sądu Metropolitalnego w Krakowie 😉
Podjęcie decyzji w zakresie wyboru właściwego sądu do rozpatrzenia Twojej sprawy nie jest proste i co ważne może rzutować – i często faktycznie rzutuje – na przebieg całego postępowania. Dokonując wyboru należy zwrócić uwagę na wiele aspektów i okoliczności procesowych, o których często strona nie myśli, gdyż nie wie jakie mogą rodzić konsekwencje.
Pozdrawiam! 😉
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }