Obalanie „mitów”, czyli zacznijmy od początku

Bartłomiej Barańczuk        19 listopada 2014        Komentarze (0)

Moja praca polega na spotykaniu się ludźmi, rozmawianiu, doradzaniu, pomaganiu, szukaniu najlepszego rozwiązania. Każda sprawa jest inna. Ma inne zabarwienie. Na coś zupełnie innego trzeba zwrócić uwagę. Jednak mimo tego, że są to historie różnych ludzi, to przy pierwszym spotkaniu mają one jeden punkt wspólny.

Tym co scala, każdego z osobna i wszystkich razem, jest opieranie swoich wyobrażeń na temat stwierdzenia nieważności zawarcia małżeństwa na bardzo popularnych „mitach”.

„Mity” te mają się na tyle dobrze, że powoli zaczynają obrastać w legendy – wypierając tym samym z obrotu prawdę. Weźmy sobie taki – można by rzec podstawowy – mit, jakim jest rozwód kościelny. Krótko mówiąc jest on wszędzie i bije rekordy popularności. W swojej karierze zdobył już wiele nagród: pierwsze miejsce w wyszukiwarce internetowej, zawsze zajmuje zaszczytną pozycję w tytułach artykułów prasowych, lubi go również telewizja. A czy ktoś słyszał kiedyś o stwierdzeniu nieważności małżeństwa? 

Niby nie ma różnicy, ale czyżby na pewno? Jednak to jeszcze nie miejsce na głębsze rozważania na ten temat – o tym będzie później 😉

No dobrze. To skąd w ogóle biorą się te „mity”?

A no biorą się one z dwóch źródeł.

Pierwsze to nasza (jako ogółu katolików i niekatolików) bardzo niska znajomość prawa kanonicznego. Mogę rzec, że jest ona wprost porównywalna do mojej znajomości kinetyki – a wiedz, że fizyka nie była moją najmocniejszą stroną w liceum :).

Jednak chcę Cię uspokoić, właśnie po to założyłem bloga. Także zakładam, że to pierwsze źródło za jakiś czas wyschnie, a jego miejsce zajmie nowe pełne życia! 🙂

Drugie natomiast jest pośrednio powiązane z pierwszym. Polega ono bowiem, na naszym utożsamianiu prawa kanonicznego z prawem świeckim (w którego skład wchodzi również prawo cywilne). Dlatego też ludzie skoro wiedzą, że jest rozwód cywilny, to na zasadzie odbicia lustrzanego, szukają podobnej instytucji w prawie kościelnym. Gdy uda im się już ją znaleźć (przeważnie w internecie), to nie wiedzą jak ją nazwać, gdyż nie mają wiedzy – patrz źródło pierwsze. Poza tym znaleźli je już, jakoś tam nazwane, więc automatycznie uznają tę nazwę za prawidłową.

Dostrzegasz nadzieję? Wiem, że tak :)i to źródło wynika bowiem z pierwszego! 🙂

Wiedz, że „mitów” jest wiele, a ja specjalnie dla Ciebie postaram się je obalić jeden po drugim.

Co więc musisz zrobić, aby przestać żyć legendami takimi jak rozwód kościelny? Recepta jest prosta – czytaj bloga! 🙂

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 509 784 188e-mail: biuro@kancelaria-baranczuk.pl

{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }

Dodaj komentarz

Wyrażając swoją opinię w powyższym formularzu wyrażasz zgodę na przetwarzanie przez Kancelaria Adwokacka Kancelaria Prawa Kanonicznego Bartłomiej Barańczuk Twoich danych osobowych w celach ekspozycji treści komentarza zgodnie z zasadami ochrony danych osobowych wyrażonymi w Polityce Prywatności

Administratorem danych osobowych jest Kancelaria Adwokacka Kancelaria Prawa Kanonicznego Bartłomiej Barańczuk z siedzibą w Lublinie.

Kontakt z Administratorem jest możliwy pod adresem biuro@kancelaria-baranczuk.pl.

Pozostałe informacje dotyczące ochrony Twoich danych osobowych w tym w szczególności prawo dostępu, aktualizacji tych danych, ograniczenia przetwarzania, przenoszenia danych oraz wniesienia sprzeciwu na dalsze ich przetwarzanie znajdują się w tutejszej Polityce Prywatności. W sprawach spornych przysługuje Tobie prawo wniesienia skargi do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.

Poprzedni wpis:

Następny wpis: