W ostatnim wpisie nakreśliłem Ci pokrótce na czym, polega mit rozwodu kościelnego. Dziś chciałbym tę myśl rozwinąć.
Może się teraz zastanawiasz: ale jak to nie ma rozwodu kościelnego?! Przecież mój najlepszy kolega Janek dostał! Podobne słowa usłyszałem niegdyś w trakcie jednej z rozmów ze znajomymi, przy tak zwanym „piwie”. Chcę Ci powiedzieć, że ta reakcja nie była dla mnie niczym nowym.
Jeżeli pojawiło się w Twojej głowie podobne pytanie, to odpowiem na nie mniej więcej tak, jak zrobiłem to wtedy.
Słuchaj, ale Janek nie mógł dostać rozwodu kościelnego, bo taki sposób rozwiązania małżeństwa sakramentalnego w Kościele nie istnieje. Ba! W Kościele małżeństwa sakramentalnego w ogóle nie można rozwiązać*. 🙂
Dlaczego tak jest? Z czego to wynika?
Zacznijmy więc od początku :).
Spójrz w przeszłość. Stoisz na ślubnym kobiercu wystrojona w piękną, wymarzoną suknię (no chyba, że jesteś mężczyzną, specjalnie na tę okazję poświęciłeś się i założyłeś garnitur lub frak)! Co wtedy ksiądz mówił do nowożeńców? Przypomnij sobie, jakie słowa wypowiadał kapłan po przysiędze?… No dobrze, pomogę Ci 🙂
„Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela” (Mt 19, 6b).
Na tych słowach, zaczerpniętych bezpośrednio z Biblii, Kościół katolicki oparł normy prawne, które dziś są stosowane w sprawach małżeńskich.
Dlatego musimy stanowczo rozróżnić dwie całkowicie odrębne instytucje prawne jakimi są rozwód i stwierdzenie nieważności zawarcia małżeństwa.
Rozwód cywilny (bo innego nie ma 🙂 ) polega na tym, że małżeństwo mężczyzny i kobiety, choć ważnie zawarte, zostaje rozwiązane na żądanie jednego lub obojga małżonków. Do jego orzeczenia wystarczy wykazanie, że między małżonkami nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia.
Stwierdzeniem nieważności małżeństwa nazywamy zaś potwierdzenie wyrokiem sądu kościelnego, że małżeństwo mężczyzny i kobiety faktycznie nigdy nim się nie stało. Aby to wykazać, musimy zatem poszukiwać pra przyczyny, która stała się powodem tejże nieważności. Zatem do uznania małżeństwa za nieważnie zawarte nie wystarczy żądanie jednego z małżonków (a nawet obojga) wydania przez sąd kościelny orzeczenia o odpowiedniej treści. W trakcie procesu należy zbadać bowiem, czy w okresie przed zawarciem ślubu występowała jedna z przyczyn, która świadczy o tym, że małżeństwo jest nieważne. Pamiętaj, że chodzi tutaj o sakrament, a nie umowę dwóch osób tak, jak w przypadku prawa cywilnego.
Jak widzisz, mit o nazwie rozwód kościelny został obalony! 🙂
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }